Ze względu na sezon wiosenny wiele gatunków zwierząt zajmuje się opieką nad potomstwem i w związku z intensywnym żerowaniem charakteryzuje się również zwiększoną aktywnością.
Większość dzikich zwierząt funkcjonuje na granicy życia i śmierci. Praktycznie nieustannie grozi im śmierć głodowa, ataki drapieżników, patogeny chorobotwórcze czy pasożyty. Mimo poświęcenia i zaangażowania w opiekę nierzadko obojga rodziców, większość potomstwa nie dożywa wieku dorosłego. Silna selekcja naturalna młodocianych osobników zapobiega przegęszczeniu populacji danego gatunku i nadmiernej eksploatacji zasobów pokarmowych oraz eliminuje słabsze osobniki z populacji. W przypadku zwierząt, u których żaden z rodziców nie wykazuje zachowań opiekuńczych, śmiertelność osobników młodocianych jest jeszcze wyższa.
Młode sarny i zające
W przypadku znalezienia koźlęcia (młodej sarny) lub kociąt (młodych zajęcy) prosimy ich nie dotykać ani nie zabierać do domu. Po narodzinach koźlę/kocięta są pokryte sierścią i mają otwarte oczy. Jest to zjawisko całkowicie naturalne, że młoda sarna/młode zające są pozostawione w samotności – jest to strategia przetrwania u tych gatunków. Zadaniem koźląt/kociąt jest stać się niewidocznym dla drapieżników – ukrywają się w gęstej roślinności bez ruchu i są bezzapachowe (większość drapieżników jest niezwykle wrażliwa na ruch i ma bardzo dobry węch). Może się zdarzyć, że polujący lis przejdzie obok koźlęcia i nie zauważy go. Jeżeli koza (samica sarny) urodzi bliźnięta to rozdziela je, aby zwiększyć ich szanse na przetrwanie. Matka wraca do potomstwa kilka razy na dobę, aby je nakarmić i przeprowadzić zabiegi higieniczne po czym wraca do żerowania.
Jeśli któryś z domowników przyniesie młodą sarnę/zająca do domu należy ją/go jak najszybciej odnieść do miejsca znalezienia. Nawet jeśli młode zwierzę będzie miało zapach człowieka jest wysoce prawdopodobne, że instynkt macierzyński matki będzie silniejszy i je zaakceptuje. Jest szansa, że matka nawet nie zauważy, że jej potomka nie było na miejscu przez jakiś czas. Również prosimy o oddalenie się z miejsca pobytu koźlęcia sarny/kociąt zajęcy – matka nie zbliży się do potomstwa, jeśli okolica nie będzie bezpieczna.
Młode sarny/zająca wymagają pomocy weterynaryjnej tylko w przypadku, kiedy są wychudzone, chore, mają drgawki, są ranne lub leżą w nienaturalnej pozycji. W takich sytuacjach zwierzę kwalifikuje się do interwencji. Należy pamiętać, że niepotrzebne przekazanie młodego i zdrowego zwierzęcia (na skutek dłuższego przetrzymywania i prób opieki nad „porzuconym” zwierzęciem) do ośrodka rehabilitacji zwierząt skazuje je na życie w niewoli. Ze względu na fakt, że takie zwierzę będzie przez jakiś czas wymagało opieki człowieka (co może doprowadzić do oswojenia z obecnością człowieka), nigdy nie będzie mogło zostać wypuszczone na wolność.
Ptaki
Ptaki dzielimy na zagniazdowniki i gniazdowniki. Pisklęta zagniazdowników (np. kur, kaczek, gęsi, łabędzi itp.) po wykluciu są częściowo samodzielne, pokryte puchem i mają otwarte oczy (opuszczają gniazdo wkrótce po wykluciu). Niemniej jednak są one pod opieką rodzica/rodziców (w zależności od gatunku). Liczne zagniazdowniki (np. kuropatwy, przepiórki, czajki) zakładają gniazda bezpośrednio na ziemi. Z tego względu ptaki wysiadujące jaja są narażone na ataki drapieżników, w tym wychodzących kotów domowych i psów spuszczonych ze smyczy. Prosimy, aby w okresie wczesnowiosennym w czasie wysiadywania jaj przez ptaki i wychowywania piskląt w miarę możliwości nie spuszczać psów ze smyczy i nie wypuszczać kotów wychodzących zwłaszcza w pobliżu łąk, nieużytków i zakrzaczeń, stanowiących siedliska lęgowe dla ptaków gniazdujących na ziemi. W sytuacji kiedy w pobliżu nie ma matki/rodziców, konieczne jest wyłapanie osieroconych piskląt i przekazanie ich do ośrodka rehabilitacji zwierząt – bez opieki matki/rodziców nie przetrwają.
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku gniazdowników – u nich pisklęta przez pierwszy okres po wykluciu są nagie, mają zamknięte oczy i są całkowicie uzależnione od rodzica/rodziców (nie zawsze oboje rodzice opiekują się pisklętami). Dopiero na jakiś czas przed osiągnięciem dojrzałości płciowej pisklęta, zwane podlotami, opuszczają gniazdo. Są one opierzone i przypominają osobniki dorosłe, ale wciąż znajdują się pod ich opieką. Wówczas można je spotkać w ogródku na trawniku, na chodniku itp. Prosimy nie zabierać znalezionego podlota z miejsca przebywania - rodzice będą go szukać. Natomiast, można go odstawić w bezpieczne miejsce, np. na gałąź drzewa itp. Nie jest problemem zapach pozostawiony przez człowieka – większość ptaków ma słaby węch. Dużym zagrożeniem dla podlotów są domowe koty, które z łatwością mogą schwytać ptaka niezdolnego do lotu lub o słabszych zdolnościach do lotu.
Zdarza się, że pisklęta gniazdowników wypadają z gniazda. Można odłożyć takie pisklę z powrotem do gniazda – nie przetrwa bez opieki rodzica/rodziców. Gniazdo może znajdować się na pobliskim drzewie, krzewie lub na budynku. W przypadku niezlokalizowania gniazda można przekazać pisklę do ośrodka rehabilitacji zwierząt. Należy mieć na uwadze, że oprócz przypadkowego wypadnięcia z gniazda, pisklęta są również umyślnie wyrzucane z gniazda przez rodziców, silniejsze rodzeństwo czy pisklę kukułki. Takie działanie ma na celu zwiększenie szans na przeżycie najsilniejszych osobników w danym lęgu mimo ograniczonych zasobów pokarmowych (zmniejszenie konkurencji o pokarm między rodzeństwem). W takim przypadku ponowne umieszczenie pisklęcia w gnieździe może być nieskuteczne. Jednocześnie, pisklęta wyrzucone z gniazda stanowią bazę pokarmową dla drapieżników np. lisów, kun, gronostai czy łasic itp. Drapieżniki również wychowują młode, a pisklęta/podloty mogą być istotnym składnikiem ich diety. Nie bez znaczenia jest fakt, że pisklęta, zwłaszcza po upadku z dużej wysokości, mogą doznać poważnych obrażeń wewnętrznych, co znacząco pogarsza ich rokowania.
Ptaki żyjące na terenach zurbanizowanych (głównie wróble, jerzyki, jaskółki i gołębie) czasami zderzają z powierzchniami szklanymi na budynkach. W celu zapobiegnięcia takim sytuacjom można na powierzchnie szklane nakleić białe kropki w odstępach nie przekraczających rozpiętości skrzydeł najmniejszych ptaków. Czarne sylwetki ptaków naklejane na powierzchnie szklane w niektórych budynkach publicznych są rozwiązaniem nieskutecznym. Po uderzeniu w szybę ptak może mieć poważne obrażenia (np. złamanie kręgosłupa) i złe rokowania. Po znalezieniu takiego należy go odstawić w bezpieczne miejsce i odczekać ok. 1 godziny. Jeśli po takim czasie ptak nadal żyje, można go przekazać do ośrodka rehabilitacji zwierząt.
Podczas gwałtownych zjawisk pogodowych ptaki mogą nie zdążyć ukryć się przed intensywnymi opadami. Przemoknięte i wychłodzone mogą mieć trudności z lotem. Wówczas takiego ptaka można zabrać do domu i umieścić pod żarówką w celu ogrzania i wysuszenia. Jeśli ptakowi nic poważniejszego nie stało się, po kilku godzinach można go wypuścić na wolność. Nie trzeba takiego ptaka karmić, powinien sobie dać radę przez kilka godzin bez pokarmu (podczas migracji wędrowne ptaki nie spożywają pokarmów przez wiele dni). Podobnie może być w przypadku ptaka przyniesionego przez wychodzącego kota. Jeśli ptak nie ma widocznych obrażeń ciała i jest sprawny, można go wypuścić na wolność po odebraniu go kotu.
Ssaki
Liczne ssaki (np. koty, kuny, lisy, borsuki, sarny, jeże), będące najczęściej ofiarami wypadków komunikacyjnych, są aktywne w porze nocnej, zwłaszcza w okolicach wschodu i zachodu słońca. Aby uniknąć kolizji z tymi zwierzętami należy zachować szczególną ostrożność i zmniejszyć szybkość jazdy podczas przejazdów drogami od późnego wieczoru do wczesnego rana, zwłaszcza poza terenem zabudowanym, gdzie widoczność może być ograniczona. Na skutek wypadku komunikacyjnego z udziałem osobnika dorosłego opiekującego się potomstwem, przyczyniamy się również do śmierci całego miotu. Dość częstymi ofiarami kolizji z pojazdami mechanicznymi są jeże. W sytuacji zagrożenia życia jeże, zamiast uciekać, zwijają się w kulkę. Ta strategia obronna jest całkowicie nieskuteczna w starciu z samochodem i jest przyczyną dużej śmiertelności jeży. W celu zwrócenia uwagi kierowców na ten problem, w niektórych miejscach montowane są znaki drogowe ostrzegające przed jeżami przechodzącymi przez drogę.
Kolizja z większymi zwierzętami takimi jak dzik, jeleń czy łoś może doprowadzić do wypadku, którego skutkiem mogą być poważne uszkodzenia pojazdu lub obrażenia ciała kierowcy/pasażerów. Ponadto, prosimy nie zbliżać się do rannych zwierząt – nie głaskać ich i nie dotykać. Dzikie zwierzę nie wie jakie mamy intencje i może zareagować agresją. Nawet z reguły łagodne zwierzęta roślinożerne mogą dotkliwie ugryźć, kopnąć lub zranić porożem/rogami. Można takie zwierzę przykryć kocem lub narzutą, aby zmniejszyć stres związany z tą sytuacją.
Gmina Siechnice przeznaczyła w 2024 roku 73 139,00 zł na utylizację martwych zwierząt i opiekę nad zwierzętami rannymi (większość interwencji dotyczy zwierząt potrąconych przez pojazdy mechaniczne). Te środki mogłyby być wydane na inne cele, a wielu zwierzętom oszczędzono by niepotrzebnego cierpienia
Zgłoszenie rannych i martwych zwierząt
Martwe, ranne zwierzęta i pisklęta na terenie gminy Siechnice można zgłaszać:
- do Urzędu Miejskiego w Siechnicach, tel: 71 786 09 51 lub 71 311 38 32 (w godzinach pracy UM Siechnice)
- do Straży Miejskiej w Siechnicach, tel: 500 079 483 lub 71 311 38 31 (w godzinach pracy UM Siechnice)
- do Komisariatu Policji w Siechnicach, tel: 47 871 68 62 (w godzinach pracy Komisariatu)
- na całodobowy telefon alarmowy 112, 997 lub 998 (ranne zwierzęta poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych, martwe zwierzęta stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa, np. leżące na jezdni)