Barszcz Sosnowskiego potrafi rosnąć w imponującym stylu, często ma wysoką, masywną łodygę, rozłożyste liście, gęsto pokrywają go kwiaty. Licznym osobom wciąż nie kojarzy się z niebezpieczeństwem. Tymczasem wiadomo, że bliski kontakt z tą inwazyjną rośliną rodem z Kaukazu, szczególnie w słoneczne dni, wywołuje bardzo poważne oparzenia. Walka z groźnym barszczem w Gminie Siechnice prowadzona jest z powodzeniem od 2013 roku.
Zastosowanie mają metody mechaniczne i chemiczne. Na naszym terenie nieprzerwanie na pierwszą linię zmagań z dokuczliwym barszczem kierowana jest firma Przemysław Ulatowski DDD Konsulting z siedzibą w Polanicy Zdroju. Wykonawca posiada wieloletnie doświadczenie w tej dziedzinie.
Chemiczna metoda walki polega na użyciu herbicydów w pierwszej fazie prac. Następnie cyklicznie ta czynność jest powtarzana na nowo wzeszłych roślinach – zwłaszcza tam gdzie występują duże skupiska płatów rośliny, także na terenach trudno dostępnych, gdzie nie ma możliwości koszenia, przycinania i osłaniania kwiatostanów.
Z kolei działania mechaniczne, przede wszystkim na obszarach występowania pojedynczych osobników bądź małych płatów, to osłanianie i ścinanie kwiatostanów, koszenie. Rośliny są utylizowane.
Największe skupiska Barszczu Sosnowskiego na terenie Gminy Siechnice zlokalizowano na wale od mostu kolejowego w Siechnicach aż po Groblice, przy rzece Oława, przy moście kolejowym (tzw. zakole), w okolicach Błękitnej Laguny, ul. Polnej, Energopiastu. W innych lokalizacjach w Siechnicach, Świętej Katarzynie, Groblicach, Kotowicach, na granicy Radwanic i Zacharzyc, pojawiły się jedynie pojedyncze okazy.
Konieczne regularne zwalczanie inwazyjnej rośliny przynosi dostrzegalne efekty. Newralgiczne miejsca, gdzie znajdowały się całe połacie barszczu, zostały z niego skutecznie oczyszczone. Przykład - ul. Henryka III w Siechnicach przy TIM/ 3LP. Z kolei tam gdzie roślina wybija w kolejnych latach - karłowacieje.
W bieżącym roku działania związane ze zwalczaniem Barszczu Sosnowskiego na terenie Gminy Siechnice, odbywały się zgodnie z Umową nr PU/48/2022. Nastąpił pozytywny odbiór prac. Nie odnotowano pozostałości niebezpiecznych roślin, z wyjątkiem miejsca przy słupie energetycznym za wałem przy rzece Oława. Jest to miejsce najtrudniej dostępne dla Wykonawcy. Mimo to dokonano oprysku na roślinach, ale trzeba było z tą czynnością poczekać do zebrania rzepaku z sąsiedniego pola uprawnego.