Szanowni Państwo,
w dniu 13 marca wpłynęło kilka pism ze strony spółki Agrosiechnice (dalej: Spółka) i Pana Marka Kopra, który występuje jako pełnomocnik tej spółki (Pełnomocnik Rodziny zarazem). Pan Koper skierował również mailowo pisma do sołectw i innych jednostek pomocniczych naszej gminy. W ślad za tymi pismami była skierowana kolejna korespondencja, również o wyrównanie utraty wartości jednej z nieruchomości (położonej przy zbiorniku Błękitna Laguna), której właścicielem jest Spółka. Prawnicy urzędu przygotowują odpowiedź na te zgłoszone roszczenia. Przypomnę, że roszczenia są zgłoszone w związku uchwaleniem w styczniu tego roku (i wejściem w życie) przez Radę Miejską w Siechnicach zmiany miejscowego planu zagospodarowania centrum Siechnic. Takich sytuacji w funkcjonowaniu gminy na przestrzeni wielu lat, zdarza się i zdarzyło się kilka. Jest to rzecz nienadzwyczajna, że właściciel terenu, który dopatruje się w ustaleniach planu lub jego zmiany przyczyn jakiejś utraty wartości swojej własności, może podnosić takie roszczenia i to robi. Dodam, że w tym akurat przypadku radni przyjęli większością głosów ten plan. Jego uchwaleniu nie sprzeciwiali się radni klubu gmina fair play, w tym pan radny Łukasz Kropski. Wcześniej projekt zmiany planu poztywnie zaopiniowała Rada Mieszkańców Siechnic, której przewodniczącym jest wspomniany radny. Plan był tłumaczony, wyjaśniany, omawiany na komisjach, jak również na sesji Rady. Nie przypominam sobie, aby jakiekolwiek wątpliwości dotyczące tej nieruchomości były podnoszone, a zmiana polega m.in. na tym, że ogranicza się możliwość zabudowy około 1,5 hektarowej działki położonej bezpośrednio przy zbiorniku Błękitna Laguna. Dlaczego zmiana? Obiekty te mogłyby generować duży ruch samochodów, który kierowany byłby głównie ul. Henryka III i jej łącznikiem (od strony Błękitnej Laguny) w kierunku ul. Paderewskiego. Według zapowiedzi Pana Kopra miałyby one charakter ściśle komercyjny.
Natomiast na podstawie planu miejscowego z 2016 roku, zostały już w dużej części zabudowane nieruchomości zbywane przez Spółkę o powierzchni około 16 hektarów - zabudową jednorodzinną wolnostojącą bliźniaczą, w części też wielorodzinną. Spółka i Pan Koper (pełnomocnik Spółki i Rodziny) podnoszą, że dzieje się im wielka krzywda, bo gmina, uchwalając zmianę planu, ograniczyła możliwości zabudowy tej ostatniej nieruchomości. Faktem jest, że w ostatnich latach prowadzone były rozmowy ze wspomnianym pełnomocnikiem na temat ewentualnego nabycia przez gminę. Te rozmowy nie skończyły się porozumieniem. Wzrost wartości nieruchomości, który następował (także na terenie gminy) a przede wszystkim wzrost oczekiwań finansowych pełnomocnika, był tak znaczący i tak szybki, że gmina nie była w stanie zaaprobować oczekiwanej wciąż podnoszonej ceny.
Zanim dalej będę odnosił się do sytuacji ostatnich godzin czy dni przypomnę historię sprzedaży i zabudowy terenów za Błękitną Laguną. Panowie Marek Koper i Jerzy Fitek (przedstawiający się jako przedstawiciel Spółki. Z tym Panem Urząd prowadził korespondencję mailową w sprawie treści umowy drogowej, o której niżej) negocjowali od 2017 roku w Urzędzie Miejskim, z udziałem moich pracowników (w tym Wydziału Inwestycyjnego) warunki, które umożliwiłyby Spółce zbywać kilkanaście hektarów gruntów wyznaczonych w miejscowym planie pod zabudowę jednorodzinną, bliźniaczą a także - w części - wielorodzinną i usługową. Negocjując te warunki już na wstępie powiedziałem jednoznacznie: to, że w miejscowym planie, który uchwalony został w 2016 roku gmina przeznaczyła tak spore tereny pod zabudowę nie oznacza, że ta zabudowa musi zrealizować się w bardzo krótkim czasie - plan jest dokumentem o nieokreślonym czasie obowiązywania. Mówiłem o tym, że aby taka zabudowa zgodnie z życzeniem Spółki i wspomnianych panów, wyrażanych w czasie rozmów, mogła się realizować tak szybko, jak by sobie tego życzyli, musi powstać niezbędna infrastruktura. W związku z tym, że budowy tej infrastruktury gmina nie miała w planach na najbliższe co najmniej kilkanaście lat, poinformowałem że jeżeli doszłoby nakładami Spółki i inwestorów inwestycji mieszkaniowych do urządzenia infrastruktury i przekazania jej gminie, to będzie możliwość szybszego zagospodarowania tych terenów. Wydaje się, że Panowie przyjęli to stanowisko ostatecznie z pełnym zrozumieniem i akceptacją. Na początku niechętnie, wyraźne było ich oczekiwanie, że to raczej gmina ma ponieść kilkumilionowe nakłady na uzbrojenie tych terenów a Spółka jedynie sprzeda grunty pod zabudowę za kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów. Po kilku spotkaniach i negocjacjach jednak doszło do ustalenia warunków umowy drogowej (na podstawie art. 16 ust. 2 Ustawy o Drogach Publicznych), która została podpisana w czerwcu 2018 r. pomiędzy gminą Siechnice a Spółką. Ta umowa drogowa przewidywała budowę na ulicy Paderewskiego pełnej docelowej nawierzchni w przekroju ulicznym przez Spółkę. A wcześniej uzbrojenie terenu w infrastrukturę wodociągową, kanalizacyjną i kanalizację deszczową. Pierwotne terminy w tej umowie to koniec 2022 r. (ul. Paderewskiego) a w kolejne pół roku i rok później gmina zobowiązała się do wykonania również w przekroju ulicznym nawierzchni dwóch dróg łączących ul. Henryka III z ul. Paderewskiego.
Negocjując umowę nie przychyliłem się też do wniosków panów Fitka i Kopra, ażeby ulice Leśmiana i Lema były ulicami przejazdowymi na teren tych kilkunastu hektarów, które panowie chcieli zabudowywać. Liczyłem się z tym, że to ulice, które są nieprzejazdowe i mieszkańcy kupując działki i budując na nich domy przy tych ulicach liczyli, że stan ten się w przyszłości nie zmieni. Gdybyśmy zgodzili się umożliwić przejazd nimi, na kompleks kilkunastu hektarów, które miałyby być zabudowywane osiedlami mieszkaniowymi to mieszkańcy zdecydowanie oprotestowywaliby takie rozwiązanie. W związku z tym wynegocjowaliśmy, że będzie konieczność wybudowania właśnie tych dwóch dróg łączących ulicę Henryka i Paderewskiego. Gmina wzięła na siebie w umowie drogowej obowiązek ich wybudowania, natomiast Spółka wzięła na siebie obowiązek zaprojektowania razem z projektowaniem ulicy Paderewskiego obu tych łączników drogowych. Nadmienię tylko, że na pierwszy z nich, który przebiega tutaj od strony Błękitnej Laguny ogłoszony już jest przetarg na wyłonienie wykonawcy i gmina musi w tym roku wykonać roboty drogowe. W międzyczasie (ostatnie 2 lata), porozumiewaliśmy się ze Spółką która sama zgłosiła, że nie jest w stanie wykonać w pierwszym terminie ulicy Paderewskiego i porozumieliśmy się co do aneksowania tego terminu do końca ubiegłego roku. Również tego terminu Spółce się nie udało dotrzymać ze względu na warunki atmosferyczne. Obecnie droga jest już praktycznie ukończona. Drugą przyczyną tego przedłużenia się było to, że wykonawca drogi i Pan Koper próbowali ponownie uzyskać zgodę na dojeżdżanie do obsługi budowy ulicami Leśmiana i Lema. Na to zgody nadal nie było.
Trzeba jeszcze wspomnieć o innych wątkach, które zostały poruszone w pismach Pana Kopra. Otóż w pismach, które wpłynęły 13 marca, pojawiły się zapowiedzi zamknięcia dróg na terenie gminy. Zacznę od drogi Siechnice-Blizanowice, równoległej na dużym odcinku do Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Drogi, która funkcjonuje od co najmniej okresu powojennego. A od lat 70 – tych ubiegłego wieku dokładnie w takim jak obecnie przebiegu. W okresie powojennym Instytut Zootechniki gospodarujący na tych terenach utwardził tę drogę kamieniem granitowym łamanym. Następnie na początku lat dwutysięcznych, w pierwszej kadencji mojego poprzednika - wójta ówczesnej gminy Święta Katarzyna (której następcą prawnym jest gmina Siechnice) pana Jerzego Fitka, na tej drodze (korzystając z dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego) gmina wykonała nawierzchnie bitumiczne jako nawierzchnie na drogach transportu rolnego. Wszystko odbywało się bez protestów a nawet za aprobatą właścicieli przyległych (Spółki, jej poprzedników prawnych) użytków rolnych, którzy również, podobnie jak i do 13 marca br., bez żadnych zastrzeżeń, drogę w tym przebiegu wykorzystywali, podobnie jak i dzierżawcy wydzierżawiający od nich użytki rolne oraz dzierżawca komercyjnego łowiska Mała Szwecja i jego klienci dojeżdżający do zbiornika (jak również szereg innych użytkowników). W międzyczasie w latach 2009 – 2011 firma Skanska, która prowadziła budowę Wschodniej Obwodnicy Wrocławia (pierwszy etap) Łany-Długołęka, wykorzystywała tę drogę do obsługi prowadzonej budowy i doszło do degradacji jej nawierzchni. Na podstawie ustaleń inwestora i firmy Skanska z ówczesnym wójtem gminy Święta Katarzyna Panem Jerzym Fitkiem doszło do naprawy tej nawierzchni tj. położenia nowego asfaltu na drodze. Również wówczas ani też od grudnia 2010 roku, od kiedy ja zacząłem pełnić funkcję burmistrza naszej gminy, nie wpływały żadne zastrzeżenia, protesty co do tego stanu i roszczenia z tym związane. Stan był utrwalony od dziesięcioleci, aprobowany przez wszystkich użytkowników, właścicieli przyległych terenów.
Faktem jest, że w rozmowach, które rozpoczęły od 2017 roku, prowadzonych z panem Markiem Koprem i panem Jerzym Fitkiem jako luźny, poboczny temat, padło, że należałoby uregulować przebieg tej drogi, bo jej krótki odcinek bliżej Blizanowic, przy przejeździe przez wał, łukiem przebiega przez pole - uprawiane od dziesięcioleci przez poprzedników prawnych Spółki a od wielu również lat przez Spółkę lub (i) jej dzierżawców. Kończąc ten wątek informuję, że skierowane zostało pismo gminy w sprawie uregulowania stanu tej drogi, w tym rozliczenia wzajemnych roszczeń (z tego tytułu, że grunt gminy położony obok (krótki odcinek drogi nieużytkowany od lat jako droga) jest uprawiany jako pole. Czekam na odpowiedź, w tym również na propozycję spotkania zawartą w tym piśmie.
W pismach, które zostały złożone 13 marca, pojawiły się zapowiedzi zamknięcia tej drogi. Wydałem polecenie bieżącego monitorowania stanu tej drogi. Niestety w piątek 21.03.2024 r. nieprzerwane i niezakłócone jak dotąd od dziesięcioleci posiadanie Gminy zostało naruszone bezprawnym ustawieniem szlabanu i oznakowania. Skutkiem tego naruszenia zostały na zlecenie gminy i na moje polecenie niezwłocznie usunięte, tak żeby drożność i możliwość przejazdu tą drogą nadal pozostawała dla wszystkich użytkowników, w tym użytkowników przyległych użytków rolnych.
W pismach z 13.03.2024 r. pojawiły się również zapowiedzi zamknięcia czy demontażu nawierzchni z płyt betonowych na łączniku pomiędzy ulicą Paderewskiego i Henryka III w Siechnicach. Jesienią ubiegłego roku osobiście wraz z wykonawcą drogi zatrudnionym przez Spółkę oraz z mieszkańcami, skonsultowaliśmy to w terenie. Dlatego też wykonawca ulicy Paderewskiego na zlecenie Spółki wykonał tymczasową nawierzchnię z płyt drogowych rozbiórkowych z ul. Paderewskiego, która połączyła w pasie przyszłej drogi pierwszego łącznika ul. Henryka III i ul. Paderewskiego od strony Błękitnej Laguny - ul. Henryka III z ul. Paderewskiego ta droga tymczasowa miała funkcjonować do czasu wykonania nawierzchni docelowej. Niemniej jednak, tak jak powiedziałem, w pismach, które trafiły 13 marca pojawiły się zapowiedzi jej rozbiórki. Ja nie waham się tego nazwać groźbą i szantażem - czy bezprawnymi, to będą oceniać nasi prawnicy i zdecyduję jakie dalsze kroki prawne podejmować. W dniu 21.03.2024 r. w godzinach wczesnopopołudniowych rozpoczęto na zlecenie spółki demontaż jednego pasa płyt betonowych na miejscu połączenia wykonanej nawierzchni ulicy Paderewskiego z drogą tymczasową. Dosyć szybko otrzymałem zgłoszenia tej sytuacji łącznie ze zdjęciami. Niezwłocznie służby drogowe podjęły na moje polecenie działania w kierunku usunięcia skutków tego działania, które mogło doprowadzić do uszkodzenia mienia, utraty zdrowia, a może nawet życia użytkowników drogi. Roboty były prowadzone bez oznakowania, bez tymczasowej organizacji ruchu, bez uprzedzenia użytkowników drogi. Powstała około 20-30 centymetrowej głębokości wyrwa na całej szerokości drogi po demontażu jednego pasa płyt. Zleciliśmy więc w trybie awaryjnym niezwłoczne uzupełnienie tej nawierzchni tłuczniem tak, żeby przejazd do ulicy Paderewskiego był utrzymany. Dodam co jest również istotne w sprawie, że te działania wczoraj odbywały się na działkach gminnych, które zostały przejęte przez gminę już kilka miesięcy temu z mocy prawa wskutek wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Działki te również są objęte w posiadanie gminy od tamtego czasu. Kolejne kroki będą również sukcesywnie wykonywane przez gminę, żeby nie powstało tutaj zagrożenie żadne dla życia, zdrowia mienia. W ostatnich dniach Pan Marek Koper skierował wygórowaną ofertę odkupienia przez gminę płyt drogowych na tym odcinku argumentując to dobrem mieszkańców i potrzebą zapewnienia dojazdu, wyznaczył kilkanaście godzin na podjęcie decyzji przez gminę. Na zlecenie gminy płyty zostały zdemontowane i zastąpione nawierzchnią tłuczniową, która posłuży do czasu wybudowania jeszcze w tym roku drogi docelowej (zaplanowanej w budżecie tegorocznym).
Co jeszcze w sprawie warto by było dodać? Na pewno to, że nie przyjąłem składanych w czasie prowadzenia negocjacji umowy drogowej z Spółką od 2017 roku często składanych przez Panów Kopra i Fitka propozycji nabycia działki budowlanej na sprzedawanym przez Spółkę terenie.
Pojawiły się również kolejne wątki w pismach z 13.03.2024 r. Jeden dotyczy łącznika, który prowadzi od ulicy Łąkowej (z wykonywanej na ulicy Łąkowej nawierzchni bitumicznej) do wału przeciwpowodziowego od strony Groblic. Tą trasą poruszają się mieszkańcy od dziesięcioleci, w ostatnich kilkunastu latach głównie piesi i rowerzyści z Groblic i Zębic. W pismach pana Marka Kopra pojawiła się informacja, że naprawa nawierzchni to samowola budowlana. Skierowane zostało już pismo do Pana Kopra jako pełnomocnika Spółki w tej sprawie. Przypomnę, że od decydowania czy coś jest samowolą są właściwe organy administracji. Natomiast pojawiły się w tych pismach również zapowiedzi niezwłocznego zamknięcia tej drogi. Jeżeli gmina w ciągu 7 dni nie wypłaci odszkodowania za utratę wartości tej działki położonej w Siechnicach. Można się domyślić, że na tak formułowane oczekiwania i propozycje odpowiedź może być tylko jedna. Oczywiście gmina odniesie się w najbliższych dniach, co do zasadności i wysokości tych roszczeń. Odbędą się zapewne zaproponowane w tym piśmie rozmowy. Natomiast odpowiedź na wyznaczony siedmiodniowy termin podpisania umowy notarialnej i wypłacenia kwoty kilkuset tysięcy czy nawet większych kwot z budżetu może być tylko jedna - to wymaga czasu na analizy i udowodnienia i uzasadnienia roszczeń. Natomiast na zapowiedź (zrealizowaną bezprawnie) zamknięcia tej drogi odpowiedź również może być tylko jedna. Celem usunięcia zagrożenia bezpieczeństwa życia zdrowia skutki realizacji takich gróźb są i będą usuwane.
Ta droga jest wyznaczona w planie miejscowym. Od dziesięcioleci była nieprzerwanie użytkowana jako publicznie dostępna, stanowiła też dojazd do pól. Natomiast ten stan również nie był kwestionowany wówczas ani później. Co więcej, jak około 2 lata temu wykonano utwardzenie i regenerację tam nawierzchni na tej drodze to pełnomocnik Spółki nie zgłaszał zastrzeżeń. Przychylał się do tego, że to jest rzecz bardzo potrzebna mieszkańcom oraz innym użytkownikom i nie było kierowanych również żadnych pisemnych wystąpień i roszczeń z tym związanych.
W ostatnich dniach pojawiają się kolejne pisma i maile kierowane przez Pana Marka Kopra będące odpowiedziami na pierwsze pisma kierowane z urzędu w odpowiedzi na jego pisma z 13 marca 2024 r. Oprócz tego, że są one przesyłane radnym i sołtysom dochodzą również informacje, że niektóre z tych pism wkładane są do skrzynek pocztowych mieszkańców naszej gminy. Trudno odnieść się w tej informacji do bardzo licznych inwektyw i pomówień oraz przekłamań zawartych w tych tekstach. Wiele z nich będzie musiała być oceniania przez sądy i trwać to będzie niestety miesiącami i latami. Zwraca jednak w tych wystąpieniach uwagę intensywne tłumaczenie, że nie mają związku z prowadzoną kampanią wyborczą a znajomość i kontakt Pana Marka Kopra z jednym z moich kontrkandydatów w wyborach na burmistrza rozpoczęła się dopiero w marcu tego roku. Faktem jest, że pismo Pana Marka Kopra udostępnione było mieszkańcom gminy do niedawna bezpośrednio z dysku wspominanego pana radnego. Faktem jest też, to że do dziś Pan radny nie skontaktował się z urzędem w odpowiedzi na moją pisemną propozycję złożenia wizyty i zapoznania się z całością dokumentów w tej sprawie.
Na obecnym etapie sprawy muszę to pozostawić bez dalszego komentarza. Każdy mieszkaniec naszej gminy musi dokonać własnej oceny tego co dzieje się w opisywanych sprawach od 13 marca 2024 r.
Milan Ušák
Burmistrz Siechnic
Załączniki:
notatka służbowa z 8.04.2019 r. - lista uczestników
notatka służbowa z 3.03.2021 r. - lista uczestników
Odpowiedź na pismo Ł.Kropskiego z 25.03.2024 r.
Pismo z 25.03.2024 r. do Marka Kopra, pełnomocnika właścicielki nieruchomości
Pismo z 26.03.2024 r. do Marka Kopra Pełnomocnika Agrosiechnice sp. z o.o.